Ubezpieczenie od burz i nawałnic – siła wiatru ma znaczenie

Produktów ubezpieczeniowych jest coraz więcej. Polacy, bardziej świadomi i ceniący bezpieczeństwo, chętnie ubezpieczają się na życie, ale i dbają o swoje mienie. Ubezpieczenia domów czy mieszkań to dzisiaj norma. Jednak nie do końca jeszcze wiedzą, na co zwracać uwagę, wybierając polisę. Ostatnio coraz częściej pogoda płata nam figle. Nie sposób zapomnieć tragedii jaka miała miejsce pod koniec wakacji na północy Polski (szalał porywisty wiatr, pojawiały się trąby powietrzne). Standardowa polisa nie zawsze chroni nasze domostwa przed skutkami takich nawałnic. Jak zatem wybrać ubezpieczenie chroniące od burz i wichur, oraz ich skutków?

Pojęcie nawałnicy czy huraganu nie każdy rozumie tak samo. Mimo, iż ofiary klęsk żywiołowych zazwyczaj mogą liczyć na wsparcie państwa po stratach powstałych w wyniku anomalii pogodowych, to dodatkowa polisa zapewni wyższy zwrot wydatków za wykonane prace remontowe i naprawcze. Skutki takich wiatrów i ulew mogą być poważne – zerwane dachy, uszkodzone budynki, wyrwane drzewa opadające na domostwa, zalania.

Ubezpieczenie standardowe najczęściej chronią od nawałnic, ale szczegółowe zapisy umowy ubezpieczeniowej wskazują na warunki pogodowe uznawane za „godne” wypłaty odszkodowania z tego tytułu. Towarzystwa ubezpieczeniowe określają przeważnie siłę wiatru wiejącego, często musi ona być wyższą niż 17,5 m/s, choć są i takie firmy które mają wyższe progi. Decydując się na ochronę w konkretnej ubezpieczalni pytajmy o ten warunek i wybierajmy tą ofertę, w której siła wiatru ma najniższy limit prędkości. Pozwoli to na ochronę w większości przypadków. W Polsce na szczęście nie mamy trąb powietrznych, choć coraz częściej pogoda lubi nam płatać figle.

Pamiętajmy o objęciu ubezpieczeniem na wypadek powodzi – ulewne deszcze powodują przyrost poziomu wody i dla gospodarstw bezpośrednio narażonych na zalania takie ubezpieczenie powinno być istotne. Nie wszystkie ubezpieczalnie oferują ochronę w standardowej polisie. Wszystkie zdarzenia, z tytułu jakich jesteśmy chronieni, zawierane są w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Tam znajdują się też wzmianki o wyłączeniach – bardzo jest to istotne dla ubezpieczonego i od tej części warto dokładniej czytać umowę przed podpisaniem. W sytuacji gdy zależy nam na ochronie od powodzi, uderzenia pioruna czy innego ryzyka ważnego dla ubezpieczonego, a zapis takiej ochrony nie znajduje się w OWU, to należy wybrać inną firmę i inny produkt albo rozszerzyć zakres ubezpieczenia – najpewniej za dodatkową opłatą. Podobnie jak w kwestii doubezpieczenia ruchomości znajdujących się na wyposażeniu domu czy mieszkania, które także w razie wystąpienia zdarzenia mogą ulec zniszczeniu. Wielu przezornych klientów obejmuje nieruchomości ochroną na wypadek pęknięć ścian na skutek mrozu czy zniszczeń powstałych po obaleniu drzewa, w tym stłuczenia szyb.

Oczywiście towarzystwa ubezpieczeniowe zdają sobie sprawę, że klienci mogą być dzisiaj bardziej wymagający i dbający o mienie. Przygotowują wiele propozycji, poza standardowymi, które w pełni chronią całe nasze mienie, zdrowie i życie. To, jaką polisę wybrać zależy od wielu czynników – im większy zakres zabezpieczenia tym zwykle ubezpieczenie jest droższe. Czasami jednak warto dopłacić, by spać spokojnie.